Słowo Boże
XXXII Niedziela Zwykła
1 Krl 17 ,10-16 • Ps 146 • Hbr 9,24-28 • Mk 12, 38-44
Uboga wdowa wrzuciła do świątynnej skarbony dwa pieniążki i w ten sposób ofiarowała Bogu „wszystko, co miała na swe utrzymanie”. Słowo „utrzymanie” to w oryginale bios, co dosłownie oznacza także po prostu życie. Ona w geście zaufania i ofiary powierzyła Bogu całe swoje życie. Więcej już nie miała – od tej chwili była zdana wyłącznie na Jego opiekę.
Podobnie wdowa z Sarepty, o której słyszymy w pierwszym czytaniu, na prośbę proroka oddała resztkę swoich zapasów, czyli garść mąki i odrobinę oliwy. Wiemy z wcześniejszego fragmentu księgi, że zrobiła to ze względu na Boga (por. 1 Krl 17,9). Oddała wszystko, co miała na utrzymanie w czasie głodu, ufając słowu proroctwa, że będzie ocalona.
Czy Chrystus nie jest podobny do obu tych kobiet? Wszystko, co ma, całe swoje życie, powierza ufnie Ojcu „przez ofiarę z samego siebie” (Hbr 9,26). Jego ufność nie zostaje zawiedziona podobnie jak ufność wdowy z Sarepty i – jak można się domyślać – wdowy opisanej w Ewangelii.
Przeciwnie – prowadzi do zmartwychwstania i do zbawienia wielu.
My też jesteśmy zaproszeni do ufnego powierzania życia Bogu. Wiele miejsc w Piśmie Świętym o tym mówi. O tym, by starać się najpierw o królestwo Boże i Jego sprawiedliwość (por. Mt 6,33). O tym, by wszystkie troski ufnie „przerzucić na Boga”, bo Jemu zależy na nas (1 P 5,7). O tym, byśmy swoje ciała dawali jako „żywą i świętą ofiarę” (Rz 12,1). Biblii wtóruje liturgia Kościoła, w której często znajdujemy zachęty do ufności Bogu lub tę powracającą wielokrotnie w ciągu roku mszalną modlitwę nad darami, w której celebrans prosi: „Miłosierny Boże, uświęć te dary, złożone jako znak ofiary duchowej, i spraw, abyśmy sami stali się wieczystym darem dla Ciebie”. Chleb i wino, podobnie jak dwa pieniążki wdowy z Ewangelii, mają się stać znakiem naszej wewnętrznej postawy i powierzenia życia Bogu.
A za tym ukierunkowaniem na Boga i zawierzeniem Mu idzie obietnica błogosławieństwa, obietnica, że „wszystko inne będzie nam dodane” (por. Mt 6,33). A życie Chrystusa ją potwierdza.